Przemierzając na ten moment Rumie nie jest to widoczne gołym okiem, ale już wiosną rabaty, klomby, drzewa i cała inna roślinność zazielenią się na terenie całego miasta. W miesiącach październiku i listopadzie trwały intensywne prace sadzenia roślin o łącznej wartości ponad 260 tysięcy złotych.
Choć to nieoczywiste, późna jesień jest w naszym klimacie jest najlepszą porą, by sadzić wieloletnie rośliny, gdyż gleba jest wilgotniejsza, co ułatwia lepsze ukorzenienie, mrozoodporność i wytrzymałość na późniejsze susze oraz upały. Rośliny, które zaaklimatyzują się zimą, mają większe szanse na przyjęcie się w specyficznym miejskim otoczeniu. Właśnie dlatego miasto zleca prace specjalistom od zieleni zawsze o tej porze roku.
Na terenie Białej Rzek powstało kilka przydrożnych rabat z krzewami i bylinami, które zastąpiły starsze krzewy lub zajęły niezagospodarowane miejsca między chodnikami a jezdnią. W przyszłości oddzielą w ten sposób ruch pieszy przy ulicach: Długiej, Królowej Jadwigi, Chełmońskiego, Ceynowy oraz przy Gryfa Pomorskiego. Mowa o około 700 sadzonkach.
fot. UM Rumia
W tym, by ulice były bardziej przyjazne mieszkańcom, pomogą też zielone przystanki. Dwie kolejne wiaty autobusowe, z których korzysta wielu pasażerów, zazielenią się w najbliższych miesiącach, gdy rośliny już urosną. Są to przystanki zlokalizowane przy skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Kochanowskiego oraz Dąbrowskiego i Gdańskiej. Obok przystanków pojawiły się już duże donice z rabatami oraz stelażami przeznaczonymi na pnące gatunki.
Obsadzono również przestrzeń przy parkingu obok Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego. Natomiast przy ulicy Lipowej, na około 100 metrach kwadratowych, udało się znaleźć miejsce dla ponad 360 hortensji i szałwii.
„Żywa lekcja biologii" to jeden z zielonych projektów Budżetu Obywatelskiego, który został zrealizowany w Szkole Podstawowej nr 7, gdzie powstał ogród miododajny z tablicami edukacyjnymi. Całość to ponad 50 metrów kwadratowych przestrzeni z budkami dla owadów, drzewami owocowymi, bylinami, krzewami i roślinami cebulkowymi pozwalającymi urozmaicić szkolne zajęcia i przyciągnąć skrzydlatych gości. Projekt przyniósł łącznie ponad 440 sadzonek.
Kolejnych 150 hortensji i traw ozdobnych przybyło natomiast przy „Małej Japonii", czyli wybranym głosami mieszkańców ogrodzie kwitnących wiśni u zbiegu ulic Dębogórskiej i Chełmińskiej . To drugi etap tego projektu, gdzie wcześniej, jeszcze wiosną, pojawiły się tytułowe wiśnie „Kanzan".
fot. UM Rumia
Nowa zieleń pojawia się w mieście również w ramach tzw. uzupełniania braków na rabatach. Zieleńce znajdujące się w różnych częściach Rumi, które uległy częściowemu zniszczeniu przez zadeptanie, choroby czy wyprowadzanie psów, są po sezonie obsadzane na nowo - np. w parku Starowiejskim, parku Żelewskiego czy przy tzw. zielonych wyspach (ul. Topolowa i Różana). W ostatnich miesiącach posadzono w tych miejscach ponad pół tysiąca roślin.
Jeszcze przed końcem roku przybyło aż 156 nowych drzew – wszystkie to sadzonki o ponadstandardowych obwodach przekraczających co najmniej 16 cm. Co prawda są droższe, ale dzięki odpowiednim rozmiarom szybciej urosną i zaczną pełnić swoją docelową funkcję w mieście. Posadzenie drzew tym razem kosztowało miasto ponad 163 tysiące złotych. Pojawiły się one m.in. przy ul. Dębogórskiej, Starowiejskiej, Księdza Gierosa, Sędzickiego, Różanej, Borówkowej, Gdańskiej, Kilińskiego, Okrzei i Gnieźnieńskiej. Wśród wybranych gatunków znalazły się m.in. lipy oraz graby kolumnowe.
To nie koniec - w „zielonych planach" na przyszły rok są już kolejne drzewa wzdłuż ulic, a poszczególne lokalizacje znajdują się w fazie projektowania. Tam, gdzie np. ze względu na sieci techniczne brakuje przestrzeni do wykonania głębszych nasadzeń, pojawią się krzewy, trawy i byliny.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz