Sygnał o zdarzeniu lęborscy policjanci otrzymali we wtorek 10 września około godziny 15. Na miejscu okazało się, że kombajn ziemniaczany wykopał granat z czasów II wojny światowej typu F-1 zwany popularnie "szyszką". Niebezpieczny przedmiot prawdopodobnie razem z ziemniakami był transportowany na taśmie kombajnu a później ktoś wyciągnął z niego zawleczkę i rzucił na pole. Granat na szczęście nie wybuchł.- Grupa saperów, która zabrała niewybuch przyjechała dopiero w środę rano. Przez całą noc teren zabezpieczali nasi funkcjonariusze - informuje asp. Daniel Pańczyszyn, oficer prasowy KPP Lębork.Granat, który znaleziono w Obliwicach ma zasięg rażenia około 150 metrów. Wyciągnięcie z niego zawleczki policjanci opisują jako "wyjątkowo groźny przejaw lekkomyślności i głupoty". Osoba, która wyciągnęła zawleczkę nie poniesie za to jednak żadnej odpowiedzialności.- Bo głupota w Polsce nie jest karalna - tłumaczą funkcjonariusze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz