Kardiolodzy z Pracowni Elektroterapii wykonali 200 zabieg ekstrakcji uszkodzonej elektrody układu stymulacji serca. Jest to bardzo skomplikowany zabieg i niekiedy wiąże się z ryzykiem powikłań, także tych śmiertelnych, co tylko pokazuje jak wyjątkowy jest ten jubileusz.
Jak wyjaśniają wejherowscy lekarze, elektrody przyrastają do okolicznych struktur i zwykle nie można ich usunąć w prosty sposób, metodą trakcji. Dlatego też realizacja tego typu procedury wymaga pełnego znieczulenia ogólnego, ciągłego przezprzełykowego monitorowania echokardiograficznego, a przede wszystkim zabezpieczenia kardiochirurgicznego. W praktyce są one wykonywane zaledwie w kilkunastu ośrodkach w Polsce.
fot. Szpitale Pomorskie FB
Zabiegi wyżej opisane są wykonywane już od 5 lat w KCCSiN i z początku realizowano je jedynie na potrzeby macierzystego ośrodka i przy wsparciu prof. Macieja Sterlińskiego z Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie. Obecnie do wejherowskiej placówki kierowani są pacjenci z całego regionu pomorskiego.
- Uzyskany wolumen zabiegów, a przede wszystkim statystki powikłań są wyjątkowe. Niektóre zabiegi dotyczyły elektrod nawet dwudziestopięcioletnich, a pomimo tego wszystkie dotychczasowe ekstrakcje miały charakter całkowity. Nie zanotowaliśmy żadnego okołozabiegowego powikłania śmiertelnego i tylko w jednym przypadku konieczne było ratunkowe (efektywne!) otwarcie klatki piersiowej - dodaje prof. Marek Szołkiewicz, ordynator Oddziału Kardiologii i Angiologii Interwencyjnej w Wejherowie.
Na zdjęciu: Marek Szołkiewicz, Jędrzej Michalik, Roman Moroz, Sebastian Liedtke, technik Seweryn Zakrzewski, pielęgniarka Joanna Kaczmarek oraz instrumentariuszka Agnieszka Horbal.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz