W przypadku klasycznego płotu sprawa jest prosta, gdyż mamy do czynienia z fizyczną barierą, która powinna być na tyle solidna, aby zwierzęta nie opuściły ogrodzonego terenu lub na niego nie przedostały się. Nieco inaczej prezentuje się natomiast sytuacja w przypadku elektrycznego pasterza, który i owszem, także powinien być trwały, ale jego głównym zadaniem jest raczej zniechęcenie zwierząt hodowlanych lub dzikich od próby przedostawania się przez przeszkodę. Cała tajemnica polega na tym, że pomiędzy palikami montażowymi rozpięte są przewody, którymi płynie prąd, tym samym otrzymujemy rodzaj ogrodzenia elektrycznego, bezpiecznego, co oczywiste, dla zwierząt, lecz mało przyjemnego w kontakcie. W ten sposób dziki lub sarny nauczą się z czasem, by nie próbować wchodzić na nasze pola, zaś konie, krowy czy owce przyzwyczają się, że nie ma sensu próbować uciekać z pastwiska, gdyż spotka je niemiłe doświadczenie. Naturalnie, podobny efekt możemy uzyskać, stosując i inne metody, jednak mając do wyboru jeden z wielu modeli profesjonalnych pastuchów elektrycznych, pożądany efekt osiągniemy szybciej i będzie on trwalszy. Nie od dzisiaj wiadomo przecież, że koń jest w stanie obalić lub przeskoczyć klasyczne płoty czy siatki. Natomiast wspomniane dziki bardzo skutecznie podkopują się pod wszelkimi płotami, by dostać się do naszych roślin uprawnych. Mogą one także, w przypadku zetknięcia się z trzodą chlewną, zarazić ją na przykład ASF, potencjalne straty mogą zatem okazać się relatywnie duże.
Jak to zwykle bywa, dobranie elektryzatora zależy od wielu czynników, wśród których najważniejsza jest jednak dostępność prądu na obszarze, który planujemy zabezpieczyć ogrodzeniem elektrycznym. W przypadku niezawodnego dostępu możemy zdecydować się na elektryzator sieciowy, natomiast w sytuacji ryzyka braku zasilania na model sieciowo-akumulatorowy. Planując natomiast budowę pastucha w miejscu odizolowanym, bodaj najlepszą opcją okaże się jeden z dwóch modeli elektryzatora: bateryjno-akumulatorowy lub solarny. W praktyce są one zbudowane niemal identycznie, a jedyną, wartą wzmiankowania różnicą, jest obecność panelu solarnego w drugim z nich, dzięki czemu cała instalacja będzie do pewnego stopnia autonomiczna, samodoładowująca się. Tak więc nieomal zawsze, i w każdych okolicznościach, istnieje możliwość dopasowania niezawodnego elektryzatora do pastucha, lecz równie ważne jest także właściwe użytkowanie sprzętu. Jednym z najczęstszych błędów, sprawiających, że elektryzatory bateryjne stają się mniej skuteczne, jest dopuszczenie, by chwasty stykały się z przewodami, co prowadzi w efekcie do nadmiernie szybkiego rozładowania baterii w elektryzatorze, a ten ostatecznie przestaje działać. Istotne jest także odpowiednie dostosowanie natężenia prądu do rodzaju zwierząt, które chcemy utrzymać z daleka od ogrodzenia. Zbyt słaby ładunek elektryczny nie odniesie skutku, natomiast zbyt mocny może potencjalnie zranić czy poparzyć zwierzę.
Najważniejszą sprawą, o której należy pamiętać, jest to, że budowa pastucha elektrycznego nie wymaga uzyskania dodatkowych pozwoleń, ale planowana przez nas konstrukcja musi w całości znajdować się na naszej posesji. Ponadto, chociaż nie jest to ściśle wymagane, warto jednak umieścić stosowne tabliczki informacyjne, tak aby uniknąć ewentualnych kłopotów.
Proces montażu – ogradzania pola lub łąki za pomocą pastucha nie jest bardzo skomplikowany, chociaż wskazane jest, aby na samodzielną budowę decydowały się raczej osoby mające już pewne doświadczenie w szeroko pojętym majsterkowaniu. Pierwszym krokiem jest oczywiście przygotowanie terenu, później zaś możemy przystąpić do wkopania drewnianych oraz, rozmieszczonych pomiędzy nimi, polipropylenowych słupków. W dalszych etapach, posiłkując się instrukcją, należy zamontować izolatory oraz rozciągnąć na słupkach przewody, są to najczęściej stalowe linki lub plecionki, które powinny być dostosowane do rodzaju zwierząt oraz wielkości wygradzanego obszaru. Nie powinniśmy zapomnieć też i o uziemieniu, gdyż beż niego nie dojdzie do zamknięcia obwodu i dotykające ogrodzenia elektrycznego zwierzę nie odczuje zaplanowanego impulsu. Ponadto, zanim dokonamy podłączenia elektryzatora do pastucha, powinniśmy również zadbać o odgromnik, który zminimalizuje szkody w instalacji w przypadku uderzenia w nią pioruna.