materiały partnera
Jeszcze kilka lat temu księgowość kojarzyła się głównie z segregatorami, deklaracjami i cyklicznym stresem związanym z zamykaniem miesiąca. Obecnie specjaliści z https://wzpartners.pl/ zauważają, że coraz więcej firm odkrywa, iż księgowość może stać się czymś zupełnie innym. Może być źródłem bieżących informacji, które pozwalają dużo szybciej i pewniej podejmować decyzje biznesowe.
Zestawienia przygotowywane raz w miesiącu, nie nadążają za tempem, w jakim żyją współczesne firmy. Właściciele i menedżerowie potrzebują wiedzieć nie tylko, ile wyszło podatku, ale też ile naprawdę kosztuje ich działalność, które projekty zarabiają, gdzie uciekają pieniądze i jak wygląda cash flow na najbliższe tygodnie. Tymczasem klasyczne podejście często pokazuje tylko przeszłość. To liczby sprzed miesiąca albo dwóch. Można to porównać do prowadzenia auta, patrząc wyłącznie w lusterko wsteczne.

Nowoczesna księgowość nie jest sztuczką marketingową, tylko realną zmianą w tym, jak firma pracuje z informacjami. Dane są aktualne, przejrzyste i zrozumiałe, a nie pochowane w raportach, które widzi tylko księgowy. Właściciel firmy może sprawdzić proste rzeczy. Jak wyglądają koszty w podziale na projekty, czy marża nie zaczęła topnieć, jakie faktury wciąż pozostają nierozliczone. Takie podejście pozwala szybciej reagować. Można wprowadzić korekty, ograniczyć wydatki albo wykorzystać okazję, która właśnie pojawia się na rynku.

Przejście z tradycyjnej księgowości na nowocześniejsze modele wymaga czegoś więcej niż samego programu online. Niezbędne jest dobre uporządkowanie danych, jasne procedury i logika, która sprawia, że raporty pokazują prawdę o firmie. Eksperci mają doświadczenie w wyłapywaniu błędów, które właściciel firmy mógłby uznać za drobiazgi. Złe opisy, powtarzalne koszty pojawiające się w kilku miejscach, brak przypisania faktur do konkretnych działań. Gdy nad danymi czuwa ktoś, kto patrzy szerzej, nagle okazuje się, że wiele zagadek finansowych ma proste wyjaśnienia.

Najbardziej odczuwalna zmiana to spokój. Nie dlatego, że firma nie ma problemów, ale dlatego, że można je przewidzieć i im zapobiec. Pracownicy i menadżerowie widzą, jak ich projekty wpływają na wyniki, a właściciel czuje, że naprawdę trzyma rękę na pulsie. Dopiero wtedy pojawia się możliwość planowania, i to planowania realnego, a nie życzeniowego. Kiedy dane są uporządkowane, a finanse przejrzyste, łatwiej rozmawiać o inwestycjach, zatrudnieniach czy podwyżkach, ponieważ wszystkie te decyzje opierają się na faktach, a nie na interpretacjach.
