Nie da się żyć bez fachowców -wywiad z prezesem Cechu

W miniony poniedziałek (20 marca) odbywały się w Wejherowie obchody patrona rzemieślników Świętego Józefa, które tradycyjnie organizował Powiatowy Cech Rzemiosł. Z okazji święta rzemiosła wywiadu udzielił nam prezes Cechu.

Z Ryszardem Pionk, prezesem Powiatowego Cechu Rzemiosł w Wejherowie rozmawiamy o kondycji zawodowego nauczania. Zdradzamy także, które zawody wśród młodych ludzi cieszą się największą popularnością, a które przeżywają trudność. O nowej szkole, a także kierunku rozwoju oraz o najbliższej przyszłości opowiada nam prezes.

Biznes „czerpie” siły z Cechu. Jak to wygląda z Pańskiej perspektywy?

Cech to jest stowarzyszenie, które zrzesza pracodawców oraz rzemieślników kształcących młodzież w różnych zawodach. Mój poprzednik Brunon Gajewski, kiedy na początku wieku likwidowano szkoły dziwił się skąd tak nieodpowiedzialny pomysł. Pytał, jak społeczeństwo chce funkcjonować bez fachowców. Za tym poszły konkretne działania. Założenia placówki, która będzie szkolić adeptów rzemiosła. Zarząd zaakceptował pomysł. Niepubliczna Szkoła Rzemiosła im. Św. Józefa funkcjonuje od 2006 roku. Z każdym rokiem zwiększała się liczba uczniów. Obecnie mamy ich 756. Kształcimy w 22 zawodach.

22 zawody to robi wrażenie.

To są zawody rzemieślnicze, z wyjątkiem zawodu sprzedawcy. Są czynione starania, aby i ten zawód był przepisany do rzemiosła, ponieważ szereg zakładów rzemieślniczych sprzedaje własne wyroby w firmowych sklepach, gdzie zatrudnia sprzedawców.

Które zawody cieszą się największą popularnością w szkole?

Fryzjer, stolarstwo, mechanika pojazdowa, lakiernictwo samochodowe, czy zawody budowlane, gdzie mamy szereg specjalizacji.

Zawód fryzjera przeżywa obecnie renesans popularności?

Tak. Zwiększa się liczba uczniów tej specjalizacji, ale też powstaje wiele nowych zakładów fryzjerskich. Obecnie w cechu zrzeszamy 57 fryzjerów, a przykładowo stolarzy 38. Przygotowujemy młodych ludzi do zawodu na takim poziomie, że praktycznie po szkole są gotowi od otwierania własnej działalności.

Z jednej strony zawody bijące rekordy popularności, z drugiej te przeżywające kryzys.

Są to tak zwane zawody zanikające, na przykład krawiec, złotnik czy jubiler. Ale jeśli pojawi się osoba chętna uczyć się w tym fachu, to mamy takie możliwości.

Co w działalności Cechu jest dla Pana największą wartością?

Najbardziej cieszy każdy sukces. Staramy się mieć z uczniami bliski kontakt. W szkole zatrudniliśmy dwóch kierowników zajęć praktycznych, których zadaniem jest odwiedzanie zakładów w których młodzież odbywa praktyki. Na miejscu kierownik zajęć praktycznych rozmawia z mistrzem szkolącym uczniów. Wychodzimy również naprzeciw uczniom, jeśli chodzi o teoretyczne szkolnictwo. Staramy się otwierać jak najwięcej przedmiotów zawodowych. Cały czas szukamy fachowców do prowadzenia zajęć. Niestety, z tym jest kłopot, ponieważ każdy fachowiec z tytułem inżyniera raczej zdecyduje się na pracę, która jest dla niego intratniejsza. Ale nie poddajemy się i nieustająco szukamy odpowiedniej kadry. Jeśli chodzi o takie zawody jak: mechanika samochodowa, branża metalowa, stolarstwo, czy branża budowlana, to mamy fachowców posiadających wiedzę teoretyczną oraz praktyczną. Dlatego zaopatrzyliśmy placówkę w m.in.: symulatory, na których młodzież analizuje, co się wydarzy, kiedy dana część zepsuje się w układzie i jak to wpływa na całe auto itd. Ze względu na atrakcyjność tych zajęć uczniowie bardzo chętnie w nich uczestniczą. Brunon Gajewski nawiązał także współpracę z Izbą Rzemieślniczą w Niemczech, którą odwiedziliśmy już kilkukrotnie. Podpatrywaliśmy co robią. Spodobało nam się. Postanowiliśmy pójść w podobnym kierunku. Brakowało nam jednak w budynku przy Kalwaryjskiej 3 już pomieszczeń do dalszego rozwoju. Chcieliśmy rozbudować placówkę. Okazało się, że pomorski Urząd Marszałkowski dysponuje funduszami, z których można skorzystać i wybudować ośrodek.

Kiedy powstał?

W 2016 roku zarząd podjął decyzję o budowie szkoły. Rozpoczęły się prace projektowe, a w 2021 roku stanął nowy obiekt. Potem trzeba było go jeszcze wyposażyć. 2 września 2022 roku w obecności władz samorządowych, marszałka województwa pomorskiego oraz przedstawiciele władz lokalnych przekazaliśmy budynek do użytku dyrekcji szkoły.

Czego Pan sobie oraz Cechowi życzy na najbliższy czas?

Spokoju, ale też uregulowania wszystkich spraw związanych z ustawą o rzemiośle i kształceniu dualnym. Dalszego dynamicznego rozwoju i stabilizacji związanej z prowadzeniem i utrzymaniem zakładów pracy.

Patrząc w przyszłość widzi Pan szklankę do połowy pustą, czy pełną?

Zawsze trzeba patrzeć z optymizmem. Przeszedłem różne momenty w rzemiośle. W PRL-u były wzloty i upadki, jeśli chodzi o przepisy dla rzemieślników. Zmiany po przeobrażeniu też nie były łatwe. Rzemieślnicy są ludźmi, którzy szybko się nie poddają. Starają się sprostać wymogom. Potrafią znaleźć rozwiązanie, choć to nie raz jest trudne. Trzeba też zwrócić uwagę, że jako społeczeństwo nie doceniamy rzemieślników. Codziennie obracamy się wśród wyrobów rzemieślniczych, ale uważamy to za normalność. A przecież nie da się żyć bez fachowców. Nie mamy się czego wstydzić, bo nasi uczniowie są dobrze przygotowani do zawodu, co potwierdziły także rozmowy z przedsiębiorcami w Niemczech, którzy przyznawali, że Polak potrafi poszukać rozwiązania jak na przykład zepsuje się maszyna, a Niemiec zostawi kartkę, że jest uszkodzona i pójdzie do domu.

Obchody patrona rzemieślników w Wejherowie tradycyjnie organizuje Powiatowy Cech Rzemiosł. W tym roku obchody odbyły się w poniedziałek, 20 marca.  Delegacje ze sztandarami przeszły ulicami miasta pod Kolegiatę Wejherowską i po złożeniu kwiatów pod obeliskiem poświęconym pamięci Jana Pawła II uczestniczyły w mszy św. w intencji środowiska rzemieślniczego. Poniżej zdjęcia z przemarszu delegacji ulicami Wejherowa.

Miłym i wzruszającym akcentem podczas przemarszu było uczczenie wieloletniego zasłużonego Starszego Cechu Brunona Gajewskiego - delegacje zatrzymały się pod balkonem, na którym stał Pan Brunon, odśpiewano tradycyjne sto lat, a bukiet róż wręczył mu obecny Starszy Cechu Ryszard Pionk. Krótką relację filmową zamieściliśmy na naszym facebookowym profilu: https://fb.watch/jtwM5Xg5RY/

Źródło: Materiał własny