„Zrobiłam botoks, przedłużyłam rzęsy, wymieniłam garderobę i po pierwszej euforii nie zostało nawet śladu. Znowu czuje się nieatrakcyjna. Gdzie jest to obiecane piękno?”- te słowa pełne żalu usłyszałam od 35-letniej Beaty, która pojawiła się na moich warsztatach. I choć ja widziałam w niej ładną, atrakcyjną dziewczynę, ona tego samego nie potrafiła powiedzieć o sobie , pielęgnując w sobie narastającą frustrację. Beata nie wiedziała jeszcze ,że piękno to uczucia , które aktualnie doświadczamy...